Aktualności
Jerzy Derkacz - Droga
Jerzy Derkacz - Droga
data publikacji: 2008-07-13
Jerzy Derkacz urodził się w Zamościu w 1951 roku. w latach 1965-70 uczęszczał do miejscowego Liceum Sztuk Plastycznych.
W roku 1972 ukończył Studium Reklamy w Ciechanowie. W roku 1972 zostaje studentem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na Wydziale Projektowania Plastycznego. Studia malarskie odbywa w pracowni profesora Rajmunda Ziemskiego. W roku 1977 kończy studia i uzyskuje tytuł magistra sztuki. W swojej twórczości zajmuje się projektowaniem wnętrz i wystaw, malarstwem, grafiką, rysunkiem, performancem i instalacjami. Od roku 2005 prowadzi galerię na emporach - kościól św. Tomasza Apostoła.
W Tygodniku SĄSIEDZI ma swoją rubrykę - Galeria sąsiedzka Jerzego Derkacza. Najwięcej twórczych satysfakcji dają mu realizacje Grobu Pańskiego w kościele św. Tomasza Apostoła.
Jerzy Derkacz: home faber, home viater, artysta
Według Norwida los człowieka, swój los, kształtuje on wciąż od nowa. Nic w nim ani pewnego, ani stałego, wszystko - potencjalne.
B y w a się więc jedynie np. poetą, artystą... Kto powie j e s t e m, bluźni albo utracił poczucie skromności i pokory czyli jest zgubiony.
Każdy z nas jest więc od poczatku na drodze i w drodze. Droga jest naszym przeznaczeniem i nie idzie tu tylko o sens dosłowny.
Szukamy, podejmujemy decyzję, kształtujemy się, doroślejemy. I - ryzykujemy. Szczęśliwy, kto odnajdzie się sam choćby raz.
Jerzy Derkacz zaszedł już na swojej drodze dość daleko. Jest konsekwentny, można nawet powiedzieć : jest konsekwentny w sposób naturalny. Bo idzie wciąż pod górę i świadom jest wysiłku.
Z wykształcenia projektant użytkowy, wystawiennik, daleko odszedł od tego, co wypełniało pierwszy okres jego kariery zawodowej.
Dziś jeśli chodzi o tamto pole, to tylko użytkowo: potrafi sobie np. sam zaprojektować wystawę. Ale naprawdę jest już w zupełnie innym miejscu swojej drogi. Jest blisko sztuki, ducha i człowieka. Konsekwentnie posuwa się na tej ryzykownej drodze naprzód.
Procentuje twórczo jego zwrócenie się ku duchowości wysokiej - artystyczna refleksja nad wiarą, nad boskim sensem wszelkiego istnienia. Zaczynając przed laty od refleksji nad duchowym życiem Polski i jej wielkich synów (projekty katafalków na Zamku Królewskim: Andersa, Paderewskiego) zwrócił się w ciągu paru lat ku tajemnicom największym i najważniejszym: Narodzenia, Odkupienia, Cierpienia, Naznaczenia czy wręcz Predestynacji.
Tak doszło do realizacji w warszawskiej Galerii na emporach (kościół p. w. św. Tomasza Apostoła, Ursynów) poruszającej Via Crucis.
Derkacz komentuje to jedno z największych wydarzeń w historii Człowieka organizując przestrzeń i duchowość przy użyciu jedynie metalowych siatek drobnooczkowych, zwijanych, deformowanych, czasem redukowanych do absolutnego minimum. Osiąga bardzo interesujące efekty. Powtórzy to dwa lata później, tylko że w konwencji reliefu, kompozycji uprzestrzennionych.
Ostatnie poszukiwanie artystyczne Jurka wiążą się z osobą Jana Pawła II. Na otwieranej właśnie wystawie pokazuje on drogę Papieża - Polaka (nazywanego prawdziwym homo viator naszych czasów) w dwóch artystycznych ujęciach: poprzez 4 barwne płaszczyzny, wyznaczające w języku barw sutann 4 etapy życia księdza Karola Wojtyły (tłoczone delikatnie na planszach daty porządkują tę niezwykłą biografię) oraz przez cykl rysunkowych portretów, a właściwie wizerunków, na których artysta utrwala upływ czasu, zaznaczający się na twarzy Jana Pawła II. Upływ czasu - to droga, można ja przecież wyznaczyć choćby z fizycznego wzoru.
A radość, miłość, cierpienie - to codzienny pejzaż tej drogi. Widać tu, jak kumuluje się wrażliwość artysty, jak redukuje on świat do najważniejszych szczegółów. Bo nasz świat musi nieść zbyt dużo słów - więc gubimy się w sensach. Musi on nieść zbyt dużo znaków - więc gubimy się w znaczeniach. Artysta powinien być Stróżem Ładu.
Artykuły i galerie foto
powiązane z artystą/wydarzeniem artykuły i galerie foto
Aktualności